Zbigwie Zbigwie
3563
BLOG

CHOTIAT LI RUSSKIJE WOJNY?

Zbigwie Zbigwie Polityka Obserwuj notkę 71

Rok 1961 - zbliżał się XXII zjazd Komunistycznej Partii Sowieckiej Rosji - rozpoczęło się wbijanie Rosjanom do głów propagandowej piosenki śpiewanej przez Marka Bernesa z muzyką Edwarda Kołmanowskiego, według słów Eugeniusza Jewtuszenko „Chotiat li russkije wojny”. W tych latach tę piosenkę słyszało ciągle z „kołchoźnika” każde dziecko już w żłobku, w przedszkolu, w szkole, a dorośli w pracy i w domu. Nawet mnie słowa tej piosenki utkwiły w pamięci aż do tej pory. Ciągle ją słyszałem w „kołchoźniku”.

I choć sam Jewtuszenko był pacyfistą i pisał swoje wiersze, aby wyjaśnić ludziom jak to Rosjanie nie chcą wojny, co nigdy nie odpowiadało stanowi faktycznemu, to cała ta piosenka była propagandą typu goebbelsowskiego od czasów Rosji sowieckiej po dzisiejszą Rosję putinowską. 

Jeszcze rok przed powstaniem piosenki Chruszczow walił swoim butem w trybunę na posiedzeniu ONZ, aby nie dopuścić do dyskusji nad powstaniem węgierskim zdławionym krwawo przez Rosjan w 1956 r…

Dwa lata później miał miejsce kryzys kubański i piosenka stała się bardziej popularna…

Potem Rosjanie wtargnęli do Czechosłowacji, a piosenka dźwięczała i dźwięczała…  

I niewielkie potyczki z Chinami na Dalekim Wschodzie…

Trochę Rosjanie wojowali w Nikaragui, Angoli i Etiopii…

I piosenka cały czas dźwięczała…

Potem Afganistan…

Naddniestrze, Abchazja i Cchinwali…

Przy dźwiękach piosenki…

Czeczenia – dwie wojny, potem Gruzja…

O piosence nie zapominano – ona cały czas rozbrzmiewała…

Szczególni lubili ją Rosjanie w rocznicę Dnia Zwycięstwa 9 maja…

W takie rocznice piosenka brzmi wielokrotnie w radio i TV…

Teraz po rosyjskiej agresji na Ukrainę i okupacji Krymu piosenka znowu staje się popularna.

Należy wiedzieć, że jej słowa to  mantra – nieważne, że z goebbelsowskim wydźwiękiem.

Może ją śpiewać Rosjanin: artylerzysta, pilot, piechur, operator balistycznych rakiet, zielony ludzik umundurowany jak czerwonoarmista bez oznak przynależności państwowej…

Może śpiewać „chotjat li russkije wojny” i naciskać na spust…

Śpiewać „chotiat li russkije wojny” i strzelać…

Strzelać do Czeczeńców, Ukraińców… i do kogo każe mu rozkaz Kremla.

Satrapa na Kremlu jest pewien: Krymu już nie odda…

Sądził, że będzie wkrótce władał Republiką Doniecką, lecz teraz słucha wiersza:

Żegnaj Doniecka Republika,

Rozbite w pył moje marzenia.

Żegnaj Doniecka Republika,

Marzenie dwugłowego osła”.

Reżim Putina doprowadził do sytuacji, w której Ukraińcy ujrzeli w Rosji największych wrogów w całej swojej historii. Na Ukrainie narodziła się sytuacja zmiany ocen historycznych całej własnej przeszłości łącznie z oceną Bohdana Chmielnickiego oraz Rady Perejasławskiej. Ukraińcy są gotowi umierać za to, aby tylko nie żyć wspólnie z Rosją.

Podpułkownik Putin ze swoimi imperialistycznymi obsesjami chciał i nadal chce wejść do historii Rosji jak Piotr I. Na razie udało mu się skłócić Ukraińców z Rosjanami na wieki.

I w takt słynnej piosenki kremlowski satrapa prowadzi Rosję ku katastrofie…

A z historii wiemy, że naród, który z imperialnym entuzjazmem rzuca wszystkie swoje siły na budowę imperium wchodzi na drogę unicestwienia swojego narodowego samookreślenia oraz rozpadu.

Piosenka „Chotjat li russkike wojny” miała być propagandowym manifestem protestu Rosjan przeciwko wojnie – wezwaniem do pokoju i jedności ludzi. Tymczasem jak na dłoni jest widoczne, że jej słowa to pusta propaganda typu goebbelsowskiego, która ma zakłamać rosyjską rzeczywistość. Piosenka stała się nośnikiem kłamstwa o Rosji, które ma ukrywać imperialne dążenia Kremla entuzjastycznie popierane przez większość Rosjan.

Artysta Jurij Goriełow genialnie wyraził na swoim obrazie namalowanym w 1962 roku katastrofę Rosji którą zakończy się imperialny entuzjazm rosyjskiego społeczeństwa :

z

Chotiat li russkije wojny? Jurij Goriełow, 1962.

I gdy tak się stanie to Rosja zrozumie, że ich imperium dokonywało  przestępstwa przeciwko Rosjanom i prowadziło do rozpadu państwa i pozbawienia ich Ojczyzny. A ich jedyny zysk to wyłącznie prawo zginąć w kolejnej wojennej awanturze związanej z tworzeniem imperium.

I będą zdolni pojąć słowa świetnego historyka prof. Andreja Zubowa wyrzuconego za ich wypowiedzenie z pracy w MGIMO: „Putin jest jak Hitler w 1938 roku! Rosyjska Federacja jest jak III Rzesza!” 

A może Rosjanie uratują się  przed nieuchronną katastrofą, ku której prowadzi ich Putin:

z

I powiedzą Putinowi: „Chwatit”! Stop! I wyrzucą go na śmietnik historii?

Rosjanie przecież są i czują się znacznie zintegrowani z Zachodem - wiele mocniej niż powszechnie się sądzi. Ilość paszportów uprawniających do wyjazdu z Rosji rośnie z roku na rok. 28 % ludności posiada taki paszport. W marcu 2014 roku 66% Rosjan było silnie zaniepokojonych ewentualnością izolacji Rosji, a 55% nałożonymi już ekonomicznymi sankcjami. Na przełomie marca i kwietnia pod wpływem totalnej propagandy w hitlerowskim stylu, liczby te zmalały do 33% i 36% odpowiednio. Miał na ten spadek wpływ także fakt, że większość Rosjan nie odczuła żadnych skutków dotychczasowych sankcji, a 75% nie wierzy, że Zachód wprowadzi jakieś poważniejsze sankcje.

Należy jednak pamiętać, że w przeszłości wprowadzane przez Zachód sankcje przyczyniały się do upadku autorytarnych reżimów w Afryce Południowej, czy też w Chile. W dłuższej perspektywie, sankcje mają wpływ na spadek poziomu życia w kraju totalitarnym. Może to także doprowadzić do upadku reżimu podpułkownika Putina.

I być może wtedy słowa napisane przez Jewtuszenkę nie będą już nigdy oznaczały, że Rosjanie chcą wojny? 

Zbigwie
O mnie Zbigwie

"Niedawno ukazał się interesujący wpis: http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl/338033,grawicapy-lataja-w-kosmosie pióra znanego blogera Zbigwie, z wykształcenia fizyka" - http://autodafe.salon24.pl/249413,zagadkowe-analogie. Znajdź ponad 100 moich notek na Forum Rosja-Polska  http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl Poetry&Paratheatre 2010 i 2013. Free counters

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka