Radny miejski Sewastopola Sergiej Smoljaninow wezwał do wprowadzenia rosyjskich wojsk na Ukrainę. Z taką prośbą zwrócił się do prezydenta Rosji Władimira Putina. Według radnego, taka pomoc jest niezbędna „dla obrony suwerenności kraju, rosyjskiej ludności Krymu i innych regionów Ukrainy”.
List do rosyjskiego prezydenta został opublikowany w Internecie na stronie lokalnego wydawnictwa ForPost. Smoljaninow oznajmia w liście, że na Ukrainie„Zachodnie specsłużby i ich agenci zainicjowali próbę obalenia prawowitych władz Ukrainy. I dla osiągnięcia tego celu są organizowane zawieruchy i mitingi w szeregu miast Ukrainy.
W wyniku odmowy narodu Ukrainy i jej prawowitego prezydenta W. Janukowycza podpisania grabieżczego stowarzyszenia z Unią Europejską, zachodnie służby i ich agenci chcą doprowadzic do obalenia prawowitych władz Ukrainy. Sprzyjają temu także informacyjne ataki w prasie zachodniej oraz na finansowanych przez USA portalach internetowych Ukrainy.”
Tyle z listu Smoljaninowa z Sewastopola do W. Putina.
List opublikowany jest w Internecie od wczorajszego wieczoru, lecz dzisiaj rano został dostęp do listu czasowo zablokowany. Autor listu dla własnego bezpieczeństwa prosi jednak Putina, aby uzgodnił wprowadzenie sił zbrojnych Rosyjskiej Federacji na terytorium Ukrainy dla obrony przed armią USA i ich NATO-wskich agresorów, z rządem Ukrainy. Obawy, a nawet przerażenie radnego wzbudza też ta strona internetowa Białego Domu: PETYCJA.
Podpisy pod listem Smoljaninowa mogą składać wszyscy na stronie organizacji „Sewastopolski Wiec” «Севастопольское вече» po zarejestrowaniu się.
Radny Smoljaninow jest znany jako bliski znajomy szefa miejskiej administracji Sewastopola Walerego Saratowa – protegowanego premiera Nikołaja Azarowa. W 2009 roku Smoljaninow został aresztowany jako podejrzany o wzięcie łapówki 60 tys. USD i to w momencie ich otrzymania. Lecz został szybko zwolniony i zachował wolność i mandat radnego. Co się stało z 60 tys. dolarów nikt nie wie - gdzieś przepadły.
Według specnieoficjalnych informacji Kreml czeka na rozwój wydarzeń na Ukrainie. Wyczekuje na okazję, aby spełnić chociażby pierwszy etap marzenia pewnych kręgów rosyjskich jastrzębi, których celem końcowym jest likwidacja Ukrainy jako samodzielnego państwa i wcielenie jej do Rosyjskiej Federacji.
Tymczasem w Moskwie miała dzisiaj miejsce akcja solidarności z narodem Ukrainy. Przed ambasadą Ukrainy zebrało się kilkadziesiąt osób i rozwinęło baner:
Napis na rozwiniętym przez aktywistów banerze głosił: „UKRAINO, JESTEŚMY Z TOBĄ”.
Wkrótce pojawił się specjalny oddział policji i przystąpił do akcji, którą można obejrzeć na dwóch filmach poniżej:
Ciekawe za co zostali zatrzymani przez policję pokojowo demonstrujący Rosjanie???
Za chuligaństwo, piractwo? Za ekstremizm lub terroryzm? A może za nawoływanie do nienawiści między narodami Rosji i Ukrainy?
- Kto chce może zgadywać . Ja tam jestem pewien, że zatrzymano ich zgodnie z prawami obowiązującymi w Rosyjskiej Federacji!
A co z tą wojskową interwencją Kremla na Ukrainie?
Na razie cisza.
Jest prawdopodobieństwo, że wkrótce może się zdarzyć.
Wtedy tylko będzie szkoda, że nikt Ukrainie nie okaże pomocy.
