Krymskie prowokacje Putina

12 marca 1938 roku Hitler dokonał anschlussu Austrii i już po dwóch dniach złożył wizytę we Wiedniu. Z balkonu gmachu Biblioteki Narodowej na Heldenplatz przemawiał do tłumu rozhisteryzowanych Austriaków, obwieszczając im przyłączenie Austrii do Rzeszy.

Putin, cały czas wzorując się na swoim idolu również w marcu 2014 r. dokonał bezprawnej i nielegalnej aneksji Krymu, który cały czas znajduje się pod rosyjską okupacją.

Putin złożył prowokacyjną wizytę na czasowo okupowanym przez Rosyjską Federację terytorium Ukrainy w Autonomicznej Republice Krym oraz Sewastopolu w dniu 9 marca 2014 r.

13 i 14 sierpnia 2014 dokonał powtórnej prowokacji pojawiając się na tym terytorium Ukrainy. Jest to prowokacja zarówno z punktu widzenia Ukrainy jak i również całego demokratycznego świata. Rosja w ten sposób chce pokazać wszystkim, że Ukraina nie odzyska już Krymu, co podkreślił tam Putin podczas swojego tajnego przemówienia. Naśladowca Hitlera, przywódca Rosji, Putin pragnął w ten sposób – jak niegdyś Hitler – pokazać światu, że oto przybył do jednej z rosyjskich prowincji, która została od  Rosji „zabrana” w latach 50-tych ubiegłego wieku, ale już została odebrana Ukrainie na drodze agresji. W ten sposób Putin pragnie legitymizować nielegalną z punktu widzenia prawa międzynarodowego aneksje części terytorium Ukrainy.

Znajdując się na okupowanym Krymie, Putin ogłosił w goebbelsowskim stylu, że choć i wykorzystał swoją armię (w postaci nie tylko „zielonych ludzików”) dla zdobycia Krymu, to nie była to aneksja. Tak przecież powiedział: „Żadnej aneksji Krymu nie było i nie ma”.  Ot lokalni Rosjanie bardzo chcieli się przyłączyć do Rosyjskiej Federacji i on im tylko pomógł bagnetami swoich wojskowych:

Te słowa Putina dotyczące Ukrainy przypominają słowa Hitlera po aneksji Austrii oraz sprawiają wrażenie, że Putin jak papuga powtarza słowa Hitlera o aneksji Sudetów przed dokonaniem okupacji Czechosłowacji, a potem i wielkiej części całej Europy.  Czy Putin też wkroczy na analogiczną drogę Hitlera? Czy aktualny führer Rosji zmieni politykę historyczną i zacznie odchodzić od negatywnego przedstawiania postaci Hitlera? – Przecież powtarza i retorykę i czyny nieżyjącego Adolfa Aloisowicza.

Kiedyś Hitler liczył, że zwycięży i zdobędzie panowanie nad światem dzięki nowej tajnej wunderwaffe opracowywanej w Rzeszy. Dzisiaj führer Rosji - Putin w swoim tajnym przemówieniu na Krymie zaczął straszyć cały świat – oświadczył, ze da swojej armii taką broń, której jeszcze nie ma nikt na świecie i której nikt nie zna, a która ma być związana z „dziedziną strategicznego napastniczego i obronnego uzbrojenia – siłami jądrowego odstraszania.  Na ten cel postanowił Putin przeznaczyć do 2020 r. 20 trylionów rubli.

W swoim tajnym przemówieniu Putin w goebbelsowskim stylu oświadczył, że  Rosja będzie „делать все, что от нас зависит, для того, чтобы этот конфликт был прекращен как можно быстрее, чтобы на Украине перестала литься кровь”. Te słowa wzorowane na propagandzie III Rzeszy należy przetłumaczyć następująco: „Rosja zrobi wszystko co w jej mocy, aby podtrzymać rozlew krwi na Ukrainie”.

Rozhisteryzowane społeczeństwo rosyjskie jest otumanione i zachwycone propagandą Kremla jak niegdyś cały naród niemiecki w III Rzeszy. Większość Rosjan jest po prostu w stanie zatrucia propagandą i nacjonalizmem wielkorosyjskim. Należy jednak mieć nadzieje, ze większość z nich otrzeźwieje i będzie im wstyd, a inni zmienią wkrótce swoje poglądy.

Znany rosyjski pisarz Borys Akunin  twierdzi, że wtedy w Rosji nastąpi rewolucja i reżym Putina zostanie zmieciony, a sam Putin skończy bardzo marnie.

Te wszystkie prognozy mogą się nie spełnić, jeśli rosyjski führer otrzeźwieje i zacznie myśleć jak człowiek cywilizacji zachodniej o swojej ojczyźnie Rosji i jej znaczeniu w świecie  - odrzuci swoje chorobliwe, maniakalne, imperialne dążenia, zacznie współpracować ze społecznością międzynarodową, powstrzyma agresję swoich wojsk, wycofa je ze Wschodniej Ukrainy i zakończy wojnę - zwróci Krym i uzna prawa swoich sąsiadów  do samookreślenia.

W przeciwnym wypadku należy pamiętać, co stało się z führerem III Rzeszy, bo współczesnego führera Rosji może spotkać - jak wieszczy Borys Akunin - podobny los:

Społeczeństwo rosyjskie przypomni sobie wtedy wiersz Anny Achmatowej z 1915 roku o wszelkich wojnach:

I Rosjanie przypomna sobie także dawno temu napisane słowa Lwa Tołstoja:

„Rząd, aby istnieć powinien bronić swój naród od napaści innych narodów; lecz żaden naród nie chce napadać i nie napada na inny naród i dlatego rządy nie tylko nie chcą pokoju, lecz starannie usiłują wzbudzać nienawiść do siebie innych narodów. Wzbudziwszy do siebie tę nienawiść innych narodów, a w swoim narodzie patriotyzm, rządy starają się przekonać swój naród, że on jest w niebezpieczeństwie i należy się bronić… Na tym oparte jest istnienie tych rządów”.

Dzisiaj Tołstoj krzyczałby do swoich rodaków:

Слепые! Не видите, куда вас влекут!